W tym roku postanowiłam uszyć sobie wakacyjną torbę. Właściwie to marzyłam o niej od dawna i tuż przed wyjazdem na wczasy, zrealizowałam plan. Wyszła taka, jak chciałam: duża, obszerna i z kieszonkami dostosowanymi do własnych potrzeb. Takiej nigdzie bym nie kupiła, bo ta jest specjalnie dla mnie i bierze pod uwagę moje potrzeby, no i mojej rodziny.
Jest kieszonka na telefon, chusteczki, kluczyki i taka na suwak, na cenne drobiazgi.
Sprawdziła się na wyjeździe, a po powrocie też służy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz