Inwazja skrzatów

W tym roku skrzaty górą:



Tak się spodobały, że uszyłam ich całą serię.

Takie z długim włosami



I takie z krótkimi



Może jeszcze przed świętami dołączą do tego zacnego grona i inne, które wskoczyły już pod nóż, a właściwie nożyczki. Teraz tyko pod igłę i gotowe.










Prawie wszystkie wsiadły do samolotu i wylądowały w Hiszpanii, gdzie skradły serca kilku osób.
Dziękuję Asiu, moja kochana siostrzyczko, że je tam zabrałaś.

Kiedy kota nie ma w domu, myszki harcują

Kiedy kota nie ma w domu, myszki harcują. Choć myszki zostały zamówione dla kotków, więc długo nie poharcują, chyba, że będą się wspólnie i grzecznie bawić ze swoimi nowym kamratami kotami.

Póki co dobrały się do moich świątecznych pierników:

 

O!!! UciekająPoczekajcie!!! Biegnę je złapać, zapakować i odesłać tam, gdzie ich miejsce, czyli do nowego domu, zanim mi wszystkie pierniki spałaszują


Udało się. Już ich nie ma.

Świąteczne prezenty

Ładne i oryginalne pakowanie prezentów zawsze mnie urzekało. Marzyły mi się pudełka z okienkiem owinięte dwukolorowym sznurkiem. W końcu udało mi się znaleźć odpowiednie pudełeczka i sznurki. Pierwsze aniołki zostały więc pięknie zapakowane.





Zapraszam więc serdecznie do zamawiania. Zapakujemy Wasze produkty z sercem.

Skrzaty, elfy i inne stwory

Święta Bożego Narodzenia zbliżają się  szybkim tempie. Tyle mam pomysłów szyciowych, że raczej ich wszystkich nie zrealizuję. Jednak co nieco dałam radę uszyć.
Skrzacik dla syna:



A mikołaj zamówił u mnie Elfika.



Mam nadzieję, że wspólnie z synem uda nam się zrobić gnoma. Są na prawdę cudne. Mam plan na dziś.

Pochwalę się też tutaj pracą córki. Jej pomysł i wykonanie na prawdę mnie ujął. Oto on - bałwanek



Na zdjęciu widać, że za oknem leży śnieg. Szkoda, że stopniał. Sanki mamy gotowe. Piernikowy ludzik już je zajął, ale musi poczekać na kolejną dostawę puchu.